Mam. Ją. W końcu. Piękną. Wymarzoną.
Nazwałam ją Kaori.
Akurat zdarzyło się, że miałam gotówkę i akurat ktoś jej nie chciał.
Więc przygarnęłam unikając kosztów wysyłki i cła :)
Co prawda chciałabym ją wystylizować ostatecznie trochę inaczej, ale na wigi i inne tego typu akcesoria muszę poczekać, bo tak nadszarpnęłam budżet w tym miesiącu, że małżon by mnie oskalpował :P
Muszę jej poprawić rzęsy koniecznie, bo strasznie zjeżdżają w zewnętrznych kącikach i nauczyć się jakoś mocować czuprynę, bo na sam rzep nie daje rady.
Link do panny w sklepie - tutaj
A póki co dwie fotki na szybko, lekko roznegliżowane, wybaczcie, ale chciałam pokazać jej piękne ciało <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
woow, buzie ma uroczą!! <3 Gratuluję bo piękna!
OdpowiedzUsuńCóż można powiedzieć...? CUDNA!
OdpowiedzUsuńsłodka, ujmująca serce i przyciągająca wzrok
OdpowiedzUsuń